Wielu osobom temat zaraz skojarzy się z wyróżnieniem przyznawanym przez Microsoft lub wzorcem model-view-presenter. Dziś jednak będzie nie o tym. Kontynuował będę temat związany z wytwarzaniem aplikacji mobilnych. A dokładniej o koncepcji MVP (ang. minimum viable product).

Znam już parę przykładów pomysłów, a następnie projektów, które nie odniosły sukcesu na rynku pomimo ich ogromnego potencjału. Powodów porażek było wiele. W każdym projekcie były one inne. Czasami ktoś wypuścił na rynek podobny produkt wcześniej, innym razem zespół stracił zapał. Bywało również tak, że skończył się budżet. A co gorsza, czasem nie było chętnych na zakup stworzonego rozwiązania.

W celu uniknięcia wspomnianych sytuacji można wykorzystać koncepcję MVP. Skrót ten można przetłumaczyć na język polski jako produkt o minimalnej kluczowej funkcjonalności. Produkt taki oferuje odbiorcy bardzo małą i specjalistyczną funkcjonalność. Jest to jedna kluczowa funkcjonalność, która stanowi początek do dalszych prac. Oczywiście dostarczona funkcjonalność powinna zaspokajać oczekiwania odbiorców oraz powinna działać w miarę bezbłędnie. Tak jak już wspominałem wielokrotnie aplikacja powinna być dopracowana. Tak, aby nasi odbiorcy czuli się komfortowo wykorzystując nasze rozwiązanie.

Tworząc aplikację mobilną należy się skupić na głównej funkcjonalności aplikacji. Tym elemencie, który będzie powiązany z nazwą aplikacji.

Zaraz pewnie pojawi się pytanie, dlaczego należy stosować taki model – przecież nasza aplikacja będzie niekompletna… I w tym momencie powinniśmy zmienić nasze myślenie. Zastanawiam się ile razy przekładaliście premierę aplikacji ponieważ można było coś jeszcze zrobić lepiej lub dodać dodatkowe funkcje. Jestem ciekaw, jaka była Wasza reakcja, kiedy w końcu aplikacja ujrzała światło dzienne…

… niejednokrotnie okazywało się, że pojawiły się już inne podobne aplikacje. Innym razem okazywało się, że użytkownicy wykorzystują tylko część dostarczonych funkcjonalności. Najgorszym jednak scenariuszem jest sytuacja, kiedy to aplikacja nie jest wcale ściągana. Wtedy pojawia się problem – zainwestowane środki tracimy bezpowrotnie.

Z tego powodu zachęcam do wykorzystania koncepcji MVP. Zaczynamy od ustalenia kluczowej funkcjonalności dla naszej aplikacji. Następnie przygotowujemy plan, który pozwoli nam dostarczyć tą jedną kluczową funkcjonalność. W momencie, gdy nasza aplikacja z tak okrojoną funkcjonalnością jest gotowa, publikujemy ją. A następnie czekamy na reakcję naszych odbiorców.

Analizując reakcję użytkowników powinniśmy wyciągnąć wnioski, w którym kierunku powinna podążyć nasza aplikacja, jakie funkcjonalności powinny zostać dodane w najbliższym czasie. W niektórych przypadkach może okazać się, że nas pomysł nie zostanie zaakceptowany przez odbiorców. W tym momencie powinniśmy poważnie się zastanowić, czy chcemy spróbować zmienić naszą koncepcję na aplikację, czy może porzucić pomysł i zająć się czymś innym. W każdym jednak przypadku uzyskane informacje powinny umożliwić nam podjęcie świadomych decyzji o przyszłości projektu. Finalnie taka sytuacja powinna doprowadzić do zwiększenia efektywności wykorzystania budżetu przeznaczonego na ten konkretny projekt.

Dodatkową korzyść możemy uzyskać w sytuacji gdy wszystko idzie po naszej myśli. Wcześnie otrzymane pozytywne recenzje aplikacji będą stanowiły dodatkowy bodziec motywujący cały zespół do dalszych działań.