Nic tak nie nastawia konsumenta / użytkownika do naszego produktu jak jego pierwsze wrażenie. Może ono zostać zaszczepione różnymi sposobami, choć najczęściej jest to reklama. W niej to poznajemy jak dany produkt jest wyjątkowy i dlaczego powinniśmy go mieć.

Tak zbudowane pozytywne wrażenie powinno być dalej podtrzymywane w trakcie codziennego użytkowania produktu. Po drodze do tego są jeszcze dwa etapy:

[list]

  • zakup – ten etap dość często jest pomijany, ze względu na powszechność zakupów przez internet,
  • rozpakowywanie.

[/list]

W obu przypadkach za lidera budowania tego wrażenia można uważać firmę Apple. Wchodząc do iStore jesteśmy zupełnie inaczej traktowani. Mamy dostęp do olbrzymiej ilości sprzętu, którego możemy dotknąć, którym możemy się pobawić. Nikt nam, nie zwróci uwagi, że siedzimy przed jakimś urządzeniem ponad godzinę. Dzięki temu możemy dokładnie poznać sprzęt który chcemy kupić.

Podobnie jest z pudełkiem. Porządek oraz minimalistyczne podejście sprawia, że rozpakowywaniu nowego urządzenia towarzyszą bardzo pozytywne wrażenia. Tak przynajmniej jest w większości przypadków. Wraz z najnowszym iPhonem niektórzy użytkownicy mogli poczuć się lekko oszukani, kiedy wyjmując z pudełka wymarzone urządzenie okazywało się, że jest ono porysowane.

Ale czy nie można zrobić tego lepiej. Bardzo ciekawy sposób na to został przedstawiony przez studio vitamins. Zobaczcie sami.